Konsumenci coraz częściej oczekują od firm nie tylko sprzedaży produktów. Chcą, aby działały one prospołecznie oraz zgodnie z polityką transparentności. Szczególną kategorią przejrzystości działań pozostaje oferowanie produktów nietestowanych na zwierzętach. Jeśli chcesz wiedzieć więcej na temat cruelty-free w e-commerce, czytaj dalej!
Transparentność w e-commerce jest na wagę złota
Co Cię wyróżni na tle konkurencji, jeśli oferujecie podobne lub nawet te same produkty? Jednym z najpewniejszych wyróżników może stać się transparentność. Dzięki szeroko rozumianej przejrzystości łatwiej docierać do nowych klientów. Jakiego typu działania podnoszące transparentność warto stosować, by wzmacniać Corporate Social Responsibility?
- Etyczne zarządzanie danymi klientów – przede wszystkim stosowanie bezpiecznych baz danych, rzetelne informowanie kupujących o celach i sposobach gromadzenia oraz przetwarzania ich danych.
- Oferowanie klientom bardziej przyjaznych form dostaw – dzięki czemu możliwe będzie redukowanie emisji CO2, ograniczanie odpadów, lepsze zarządzanie zasobami. Na polskim rynku funkcjonuje wielu ekopozytywnych firm logistycznych, w tym FedEx czy SP Express.
- Przejrzystość łańcucha produkcyjnego oraz dostaw – odpowiedzialny e-commerce dzieli się informacjami na temat składników produktów, sposobów wytworzenia produktów, a także form dostaw.
Czytaj więcej…
- Blockchain w e-commerce: jak blockchain wpływa na bezpieczeństwo i transparentność transakcji? – E-commercetimes.pl
- Ekologiczny sklep interenetowy – E-commercetimes.pl
Cruelty-free w e-commerce ma znaczenie dla Twoich klientów
Produkty pozbawione okrucieństwa stanowią wyraz etycznych przekonań marki, a także jej troski o dobrostan istot żywych. Pojęcie cruelty-free odnosi się zatem do produktów (lub poszczególnych składników) nietestowanych na zwierzętach na żadnym z etapów produkcji. I to nie tylko kosmetyków, bo także wybielaczy, pestycydów czy płynów hamulcowych.
Rzecz jasna, nie istnieje wyłącznie jedna definicja cruelty-free w e-commerce. Wszystko zależy od indywidualnie przyjętej definicji i określonych przez badającego standardów. Czy bowiem firma, która sama nie testuje, ale zleca testy poszczególnych składników swoich produktów innym podmiotom, faktycznie jest wolna od okrucieństwa…?
Zmieniają się oczekiwania konsumentów
Globalny rynek kosmetyków cruelty-free w 2024 roku wyniósł 15,83 mld dolarów, zaś (według prognoz) w 2030 roku ma osiągnąć 24,54 mld dolarów. Co ciekawe, w 2023 roku sprzedaż kosmetyków cruelty-free w supermarketach i hipermarketach dała 33,7% przychodów. Szacunki mówią, że sprzedaż online w latach 2024-2030 wzrośnie o 8,3%.
Rosnąca świadomość nakłada presję na producentów. Kupujący szukają rzetelnych informacji o produktach, w tym tych dotyczących:
- procesów produkcyjnych,
- etycznych standardów,
- źródeł surowców.
Jak czytamy z kolei w badaniu Label Insight z 2016 roku, aż 94% respondentów uznało, że będą bardziej lojalni wobec tych marek, które cechują się transparentnością. To jednak nie wszystko! 73% kupujących uznało, iż mogłoby zapłacić więcej za produkt cechujący się przejrzystością we wszystkich sferach.
Social media mogą wynieść markę na piedestał, mogą ją też zniszczyć
Przede wszystkim media społecznościowe odgrywają kluczową rolę w rozpowszechnianiu informacji na temat testów na zwierzętach. Aktywiści wykorzystują takie platformy jak Instagram, YouTube czy Twitter, aby:
- docierać z przekazem do kupujących,
- ułatwiać im identyfikację produktów cruelty-free.
W jaki sposób mogą docierać do targetu? Przede wszystkim dzięki:
- odpowiednio „nakarmionym algorytmom”,
- reklamom sponsorowanym,
- hasztagom.
Sztandarowym przykładem wykorzystania hasztagów ułatwiających komunikację jest kampania #BeBrueltyFree prowadzona przez Humane Society International. Aktywnie w mediach społecznościowych działają jednak także inne organizacje, w tym:
Cruelty-free w e-commerce – dzięki certyfikatom jesteś bardziej godny zaufania
Uwierzyłbyś sprzedającemu na słowo, że jest transparentny? Co to w ogóle oznacza transparentny? Próbę zdefiniowania przejrzystości działań w kontekście produktów bez okrucieństwa ułatwiają uniwersalne, międzynarodowe lub krajowe certyfikaty.
Najpopularniejsze certyfikaty cruelty-free
Do często spotykanych certyfikatów należą:
- Leaping Bunny – ma on gwarantować, że produkt nie był testowany na zwierzętach na żadnym z etapów produkcji;
- PETA’s Beauty Without Bunnies – oferuje 2 typy certyfikatów (tj. produkt nietestowany na zwierzętach oraz produkt bez składników pochodzenia zwierzęcego).
Wizerunek marki cruelty-free w e-commerce to skarb
Przedsiębiorstwa wychodzą naprzeciw oczekiwaniom klientów. Możliwość pochwalenia się byciem cruelty-free widać zarówno w sieci, jak i na fizycznych nośnikach reklamowych. W pierwszym przypadku mówimy na przykład o stronie internetowej marki czy jej social mediach. W drugim przypadku dla kupującego znaczenie będzie miała przede wszystkim informacja na opakowaniu.
Przykładowe marki kosmetyczne cruelty-free
Bez względu na to, czy kupujesz stacjonarnie, czy w internecie – według bloga Happy Rabbit te marki były cruelty-free na polskim rynku w 2020 roku:
- Tołpa – badanie 2022 FMCG Brands We Shop Blix & Kantar wykazało, że marka znajduje się na podium w kategorii produktów do pielęgnacji twarzy, peelingów oraz żeli,
- Eveline Cosmetics – polska marka obecna na ponad 80 rynkach,
- Isana – marka własna drogerii Rossmann; według badania opinii publicznej dla On Board PR Ecco Network przez SW Research marka znalazła się w czołówce najchętniej wybieranych. Inne źródła wskazują, że Isana zwycięża w testach konsumenckich nawet z markami, które w branży beauty są obecne od 50 lat.
Kontrowersje wokół certyfikatów cruelty-free
Certyfikat certyfikatowi nierówny. Niektórzy konsumenci mogą nie mieć świadomości, że nie każdy certyfikat będzie miał taką samą wartość. Do najczęściej spotykanych nieścisłości w kontekście cruelty-free w e-commerce można zaliczyć te kwestie!
Dowolność oznaczeń
Znasz logotypy rzetelnych organizacji certyfikujących cruelty-free? Jak sprawdzić, czy są faktycznie rzetelne? Niektóre oznaczenia będą bazować na konsumenckiej niewiedzy. Okażą się ostatecznie niczym więcej jak bezwartościowymi elementami szaty graficznej producenta.
Brak ujednoliconych standardów
Nie istnieją jednoznaczne, międzynarodowe standardy w kwestii tego, czym jest cruelty-free. W jednym przypadku za cruelty-free zostanie uznana rzecz, która nie była testowana jako finalny produkt. W innym wyłącznie ta, której żaden ze składników nie ma powiązań z testami.
Zbyt okrojona ocena
Czy wiesz, że produkt może wpisywać się w szerokie rozumienie bycia cruelty-free, podczas gdy jego producent już taki nie jest? Wynika to bezpośrednio z dwóch możliwych strategii wprowadzenia produktu na rynek:
- serii produktów pod nazwą producenta,
- każdego produktu pod inną nazwą.
Jeśli firma zdecyduje się na zastosowanie drugiego podejścia, klient może nawet nie mieć świadomości o bardzo szerokim obszarze funkcjonowania podmiotu.
Gdy Cię nie stać… Certyfikaty dla majętnych
Niektóre certyfikaty mogą wymagać od firm opłat wstępnych. Bez nich nie rozpocznie się proces certyfikowania. W rezultacie zaświadczenie może być osiągalne tylko największych w branży. Ograniczenie finansowe wypacza jakość certyfikatów – i to nie tylko tych cruelty-free!
Możesz mieć cenny certyfikat, a i tak sprzedawać w Chinach
O co chodzi z tym rynkiem kosmetycznym w Chinach? Tamtejsze prawo wymagało testów kosmetyków na zwierzętach. Mogły one odbywać przed lub po wprowadzeniu na rynek. Automatycznie, więc gdy firma oferowała swoje kosmetyki stacjonarnie, godziła na testy. Krótko mówiąc, żadna marka obecna w Chinach kontynentalnych, nie była cruelty-free.
Zmiany na horyzoncie?
Przebłyski reform pojawiły się w 2014 roku, gdy wycofano konieczność testów dla produktów pochodzenia krajowego. W maju 2021 wprowadzone zostały kolejne zmiany. Zewsząd popłynęły informacje, jakoby to był koniec tekstów na zwierzętach w Chinach. Nic bardziej mylnego…
Musisz wiedzieć, że w chińskie przepisy rozróżniają 2 typy kosmetyków:
- zwykłe,
- special use.
Chociaż faktycznie złagodzono prawo nakazujące konieczność testowania wszystkich kosmetyków przed wprowadzeniem na rynek, nie oznacza to pełnego zakazu. Dlaczego?
- Kosmetyki zwykłe nie muszą być testowane zanim wejdą na rynek, dzieje się to w szczególnych przypadkach, takich jak np. skarga konsumenta.
- Zwykłe kosmetyki będą testowane, jeśli są one przeznaczone dla niemowląt lub dzieci.
- Kosmetyki special use wciąż będą testowane na etapie rejestracji.
Jeśli Ty uwierzysz w wartości swojej marki, inni też to zrobią
Firmy działające w Internecie stoją przed wyzwaniem w postaci bycia transparentnym. Oznacza to konieczność zachowania przejrzystości w różnych obszarach swojego funkcjonowania. Szczególne znaczenie w oczach kupujących może mieć to, aby firma była cruelty-free.
Jednak bycie marką wolną od okrucieństwa to zarówno szansa, jak i wyzwanie. Szansa na dynamiczny rozwój, wyzwanie w postaci pozostania szczerym w komunikacji ze swoimi klientami. Cruelty-free w e-commerce to system wartości, na którym możesz oprzeć całą strategię marketingową. Obserwuj nasz portal i dowiedz się więcej na temat sposobów kreowania marki w e-commerce!
Źródła
1.Global Cruelty-free Cosmetics Industry Size, Share, Analysis And Research Report
3.Zrównoważony rozwój i neutralność węglowa | FedEx
5.Be Cruelty-Free Campaign – Humane Society International
6.Testowanie kosmetyków na zwierzętach
7.OKO.press – Testy na zwierzętach inicjatywa
8.Happy Rabbit: CZY CHINY ZNIOSŁY OBOWIĄZEK TESTÓW KOSMETYKÓW NA ZWIERZĘTACH 1 MAJA 2021?
9.Chiny – testowanie kosmetyków na zwierzętach bliżej końca? – Otwarte Klatki
10.Tesco, Carrefour, Pilos i Isana – najpopularniejsze marki własne w Polsce
11.Marki własne – jak detaliści podgryzają producentów | MIT SMRP
12.Nivea, Ziaja, Tołpa – najpopularniejsze w kategorii pielęgnacja twarzy [BADANIE]
13.Eveline Cosmetics wie, jak co jest ważne w e-commerce
14.Happy Rabbit: ROSSMANN – LISTA FIRM CRUELTY FREE 2022
16.PETA’s 'Global Beauty Without Bunnies’ Program